Od pasji do pasji...

Czasem jest tak, że jakiś zjawiskowy materiał czeka na swoją drugą połowę, innym razem faktura tkaniny czy wzór aż prosi się o specjalne traktowanie. Dla mnie wszystkie elementy muszą zagrać, żeby powstała całość. Choć kusi mnie niekiedy, żeby pójść na całość i dodać jeszcze coś, to jednak zazwyczaj zwycięża minimalizm, bo w prostocie jest piękno. Kiedy odrzeć przedmiot z ozdobników, udziwnień i fantazji, pozostaje czysta forma mająca w sobie "to coś" albo puste nic - wydmuszka. Najwięcej przyjemności sprawia mi projektowanie harmonijnego i zarazem "czarującego" wzoru poprzez wykorzystywanie prostych form, zabawa formą, fakturą, kolorem. Poszukuję ciekawych połączeń, nowego spojrzenia i nowych wrażeń.
Muszę się z Wami podzielić jeszcze jednym odkryciem: dzięki pasji, którą dzielę się na tym blogu i która napędza moje myśli do kolejnych działań, odnalazłam nowe źródło przyjemności, jakie daje mi fotografowanie. Zaczęłam fotografować na potrzeby bloga i powiązanych z nim aktywności. Teraz fascynuje mnie to na równi z projektowaniem. Łącząc te dwie dziedziny można osiągnąć podwójną radość i ciekawe efekty: